Menu

default_mobilelogo

Józefinka to nazwa Nagrody Głównej przekazywanej na ręce najlepszego zespołu dla szkoły, którą reprezentuje.

Co roku specjalnie dla nas wykonywana i grawerowana, jest tylko jedna. Gdyby więcej drużyn osiągnęło najwyższy wynik, jury musiałoby i tak wybrać tę najlepszą. Taka sytuacja dotąd nie miała miejsca, ale regulamin ją przewiduje: „W przypadku równej liczby punktów jury ponownie wyceni analizę sceny filmowej, typując zwycięzcę”.

Zdarzył się precedens. W XI edycji wystartowała drużyna, która mimo że wygrała, statuetki otrzymać nie mogła. Zespół Natalii i Marcina nie był zgłoszony przez żadną ze szkół. Z „Wolnych Strzelców” jesteśmy dumni (oboje kończyli G26), ale sytuacja była jednorazowa (forma nagrody za występ z poprzedniego roku, gdy jako gimnazjaliści okazali się groźnymi rywalami maturzystów).

JÓZEFINKI trafiły do trzech szkół:

  • LO św. Marii Magdaleny w Poznaniu – VIII WKWoF (2016) i X WKWoF (2018)
  • VI LO im. Ignacego Padereckiego w Poznaniu – IX WKWoF (2017)
  • I LO im. Tadeusza Kościuszki w Jarocinie – XI WKWoF (2019)

Siedemnastka wciąż nie ma swojej Józefinki. A jesteśmy gotowi ozłocić zespół, który ją dla nas zdobędzie.

 

Posługujemy się nim od X edycji, a od XI ma stały kształt, zmienia co roku barwę.

 

 

 

 

 

 

 

  

  
  

  

 

 

 

 

 

 

O FILMIE W SIEDEMNASTCE

***

DOMINIKA KOSIŃSKA, DOMINIK WIERSKI (Pałac Młodzieży w Bydgoszczy)

1992 – to był ważny i dobry rok dla kina. Al Pacino zagrał w filmie, który wkrótce miał mu wreszcie dać Oscara. W deszczową noc Will Munny wycedził, że dawniej zabijał wszystko, co chodziło i pełzało. Monica Bellucci stała się wampirzycą. Altman powrócił Graczem. Założono Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 4 w Poznaniu.

O tym, jak istotną rolę placówka ta pełni w edukacji filmowej, wiemy dzięki dwóm wydarzeniom. Wielkopolski Konkurs Wiedzy o Filmie, który mieliśmy przyjemność obserwować, od wielu lat jest wspaniałą formą nauczania o filmie. Z podziwem patrzyliśmy na salę wypełnioną młodzieżą i rozwiązującą znakomicie przygotowane zestawy pytań. Mądra, koordynowana przez Polonistki z ZSO nr 4 edukacja sprawia, że dla młodzieży pasjonujące stają się nie tylko współczesne ekranowe przeboje, ale też dzieła Felliniego czy Wellesa. Na pewno zatem tam wrócimy: kibicować uczniom, cieszyć się wspaniałą atmosferą i… zapraszać wielkopolską młodzież na kolejną AFF-Erę Filmową. To bowiem drugie wydarzenie, którą łączy nasz Pałac Młodzieży w Bydgoszczy z ZSO nr 4 od 2015 roku.

***

dr ANNA IGIELSKA (Katedra Filmu, Telewizji i Nowych Mediów UAM)

Dlaczego wracam? Dlatego, że lubię młodych ludzi i lubię wyzwanie mówienia do nich tak, by słuchali. Ktoś mógłby powiedzieć, że mam to przecież na uczelni. Rzeczywiście, z tą tylko różnicą, że licealiści to nie studenci i że wykład gościnny nigdy nie gromadzi drugi raz tej samej publiczności. To święto dla mnie i – mam taką nadzieję – dla słuchaczy. Konkurs, na moje oko (oko chwilowego obserwatora), ma w sobie coś radośnie żywiołowego i niestandardowego w podejściu do materii. Zaryzykowałabym tezę, że to coś nie mogłoby tak długo przetrwać i być tak silnie odczuwalne, gdyby nie trwała pasja i bezinteresowność ludzi powołujących Konkurs do istnienia. Traktuję to wydarzenie jako okazję do podzielenia się wiedzą, zainspirowania, pokazania, w jaki sposób i jak wiele może mówić film – a także do podumania nad wartościami, i pogłówkowania, jak mówić o nich wciąż na nowo.

***

MAŁGORZATA KUZDRA (kierowniczka Kina Muza – do 2017r)

Przez kilka lat wspieraliśmy Wielkopolski Konkurs Wiedzy o Filmie. Polegało to na przekazywaniu zaproszeń do Kina Muza, które służyły za nagrody dla laureatów. Skorzystałam z zaproszenia organizatorów i osobiście wzięłam udział w IX finale konkursu w kwietniu br. Było to niesamowite doświadczenie – zobaczyć zapełnioną do ostatniego miejsca salę, na której młodzież podejmowała wyzwanie trudnych zadań konkursowych. Niezwykle budujące jest to, że reprezentacje z tak wielu szkół chcą oglądać dziesiątki filmów, żeby przygotować się do tego konkursu. Wielki szacunek wzbudziły we mnie organizatorki konkursu – Renata Borowiak i Lidia Gapińska. Ich działalność jest w moich oczach połączeniem pasji, kompetencji i głębokiego poczucia misji edukacji, nie tylko stricte filmowej. Konkurs jest doskonale zorganizowany, merytorycznie na bardzo wysokim poziomie, a młodzi ludzie mają okazję złapać bakcyla oglądania dobrych filmów, kontaktu z kulturą poza mainstreamem.

W tym roku oprócz przekazania zaproszeń do kina, zaproponowałam laureatom konkursu udział w pilotażowym projekcie Młodych Ambasadorów Kina Muza. Szukałam młodzieży z kinomańskim zapałem, otwartej i zdolnej do podejmowania wyzwań. Taka właśnie grupa utworzyła się z uczestników konkursu. Pracuję z nimi od maja, a 28 września odbył się pierwszy zaprogramowany przez nich zestaw seansów w Muzie. Wybrali filmy, zachęcili rówieśników do przyjścia, a potem profesjonalnie moderowali dyskusję. Piękne owoce przyniósł dla nas IX finał konkursu. Mamy nadzieję, że to dopiero początek wspólnych rozwojowych działań i że X finał odbędzie się w Kinie Muza!

***

RENATA JĘDRZEJCZAK  (polonistka, opiekunka konkursowych drużyn z Zespołu Szkół nr 2 w Szamotułach)

Z konkursem kojarzy mi się bardzo konkretna sytuacja. Gdy po raz pierwszy jechaliśmy do Was, nie byłam pewna, czy wsiadłam do właściwego tramwaju. Z każdym jednak kolejnym przystankiem stawałam się spokojniejsza, ponieważ wypełniał się młodymi ludźmi rozmawiającymi o filmach. Myślę, że ten konkurs dowartościowuje pasjonatów; nie sprawdza się tu tzw. szkolnej wiedzy a autentyczne zainteresowania. Dlatego w tramwaju odbywały się głośne dyskusje, wymiany poglądów i spory wokół jakichś filmów. 

***

TOMEK BEGIER (student filmoznawstwa i kultury mediów, absolwent G26 i XVII LO)


Konkursy filmowe w ZSO 4 zawsze były dla mnie jednym z ulubionych dni szkolnych w roku. Udział brałem kilkakrotnie (z lepszym lub gorszym skutkiem), ale i teraz, jako student filmoznawstwa, staram się na konkurs dojechać i zobaczyć, co tym razem Panie przygotowały.

Pamiętam, jak nie mogłem się doczekać, aż dostaniemy arkusze. Moją ulubioną częścią konkursu była ta, na której wymagano wiedzy o filmach z minionego sezonu. Poza utrwaleniem sukcesywnie zbieranej w kinie wiedzy z całego roku, można też było dowiedzieć się więcej o przegapionych produkcjach. Naprawdę, świetna rzecz to była.

Poza tym bardzo lubiłem też wykłady prezentowane przez zaproszonych gości. W ten sposób na przykład mogłem po raz pierwszy posłuchać dr Anny Igielskiej, do której teraz mam przyjemność uczęszczać na zajęcia.

Fajnie było już w liceum zobaczyć, jak to później na studiach może wyglądać. Generalnie konkursy w XVII to super przygoda, wiele się można dowiedzieć i świetnie spędzić czas. Licealiści – korzystajcie, bo warto!

***

ELŻBIETA MIZGALSKA (polonistka, opiekunka konkursowych drużyn z Zespołu Szkół nr 1 w Szamotułach)

 Z czym kojarzy mi się XVII LO?

   F       –  jak fantastyczna atmosfera filmowego Święta

   I        –  jak inspiracja i nieokiełznana kreatywność Organizatorek

   L        – jak ludzie - pasjonaci

   M      –  jak miłość do świata ruchomych obrazów

   O       –  jak organizacja na medal (złoty!)

   W     – jak wyzwanie intelektualne dla wybrańców X Muzy

   A       – jak ambitne kino i równie ambitne zadania jego znajomość sprawdzające

  XVII   –  jak 17 i więcej powodów, by  – zaintrygowawszy się konkursem filmowym raz, już zawsze z zaciekawieniem czekać na kolejną edycję i na to, co oryginalnego tym razem wymyślą Panie Renata i Lidia.  :)